poniedziałek, 2 grudnia 2013

Pierniczkowo... Gingerbread specially for Christmas

No i zaczęło się na całego...
Już, co prawda na początku listopada, zaklepałam piernik staropolski, by swoje zdążył odleżeć;) a teraz czas na "zwykłe" pierniczki...

Jak dla mnie zawsze uzależniające, dla Kuby również, młodszy nie ma jeszcze wyrobionego zdania;) Druga połowa wyjadła te niezbędne do ozdabiania chioneczek, bo mniejsze i lekko przypieczone;)) a dziecko o mało nie zostało uduszone za wyjadanie innych niż wskazane przez rodzicielkę.. coż piekłam ponownie;)

Niezależnie ile ich piekę i w jakiej formie, puszki ogołacane są dosyć szybko i skutecznie co zmusza mnie do wypieku następnej porcji... ale dzięki temu się nie starzeją a i dzieci mają zajęcie;)

wersja robocza


Pojawiły się gotowe zestawy...

zestaw 1

zestaw 2

zestaw 3

zestaw 4

zestaw 5


gotowe zmienić właściciela:)

pojedyncze, podwójne, co kto woli...

Dodaj napis       
Choineczki z jelonkiem

choineczka z choineczką;)

choineczka z reniferem
choineczka z gwiazdą

A te są moje ulubione:))

Co prawda nie powiem jakie słowa mieliłam czasami między zębami próbując umiejscowić jelonka...  ale z efektu końcowego jestem zadowolona:0
Pojechały na kiermasz w Kilcoolle ale o tym następnym razem

Pierniczkowo pachnąco pozdrawiam:))

2 komentarze:

  1. Piękne Ci pierniczki wyszły... :) aż ślinka cieknie... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ładne pierniczki :) Wyglądają smakowicie! Bardzo mi się podobają choineczki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń