środa, 31 grudnia 2014

Happy New Year:))

Wszystkiego Najlepszego w Nowym "lepszym" Roku:))
All best in New "better" Year:))

Duuużo czasu na wszelkie projekty i realizację marzeń:))

piątek, 24 października 2014

Smutne zakończenie Sad end....

Pamiętacie, wcześniej tutaj ups i tutaj podarowałam aniołka małemu chłopcu walczącego z rzadką formą raka.

Niestety mimo wszelkich wysiłków i heroicznej walki odszedł do Aniołów....
Wyjątkowo Mnie to dotknęło, może dlatego, że sami modlimy się tylko o zdrowie Naszych dzieci, resztę  można zrobić samemu...

Spoczywaj w pokoju


Miał tylko 4 lata


I zawsze bliskich przy sobie... 




To link do jego Face...
https://www.facebook.com/TeamGavinGlynn/photos/pcb.741356292584799/741355945918167/?type=1

piątek, 2 maja 2014

Chleba naszego powszedniego... Our everyday bread......

No i powróciłam do pieczenia chleba:))

Tutaj jeszcze podsypany mąką   


Po dłuższej przerwie w pieczeniu zapełnionej zapełnie nie najgorszej jakości pieczywem z Lidla, które notabene teraz strasznie zdziadziało... a był moment, że grubość zakalca przy dolnej skórce wykluczała go całkowicie z konsumpcji:( 
Wyszukałam nowe przepisy.... I ROBIĄ FURRORĘ!
Mój Kuba chlebo kompletny niejadek, uczepiony kurczowo bułek we wszelkiej postaci, teraz życzy sobie kanapki tylko z tym najlepszym chlebem:)) No to dumna jestem:))

Nie przerażajcie się długością opisu i podanymi godzinami... Tak naprawdę to trzeba ręce w ten chlebek 3x po 5min:)) a przerwy pomiędzy są orientacyjne, po ostatnim etapie można prawie o nim zapomnieć;) Zwróćcie jedynie uwagę by ciasto za drugim razem nie "przerosło", moje prawie raz "uciekło" z miski... na smaku chlebek nie stracił ale porobiły mu się dziury i częściowo odeszła skórka, tak szybko i mocno wyrósł w piekarniku... i tak znikł tego samego dnia.

Teraz piekę tak co 2 dzień:)) Czasami też chlebki na zakwasie, ale te tylko dla nas;) przepis wkrótce...
Dzieciaki ich nie tykają:(


Przepis na:


 NAJPROSTSZY CHLEB PSZENNY ( z niewielką domieszką mąki żytniej)
  
THE SIMPLEST WHEAT BREAD (with a bit a rye flour)




To też dla tych co nie mają serca lub odwagi zaczynać z zakwasem;)) Wyszukany tutaj i naprawdę godny polecenia:)) dodaję tylko trochę więcej wody  do ciasta i chleb wychodzi bardziej miękki, elastyczny i z większą ilością większych dziurek...

Zaczyn:                                                                              Dough base:

100 g mąki pszennej chlebowej                                          100g wheat strong bread flour                               150 ml letniej wody ( to moja ilość )                                    150ml luckwarm water
4 g świeżych drożdzy lub 1 ł suszonych                                4g fresh yeast or 1 teaspoon dry one

Wszystko razem wymieszać i odstawić do wyrośnięcia ( jak na ciasto drożdżowe)   aż podwoi lub nieco bardziej jeszcze zwiększy swoją objętość, czas  różny od 1/2 do 11/2h zależnie od temp. Jak mam zimno w kuchni (a tutaj zdarza się to często) rozgrzewam lekko piekarnik, do 40st i tam wstawiam...
All ingredience mix well together and leave to raise up (some way as for yeast dough) double size or more, time depend to temp. from 1/2 to 11/2h. If is cold in the kitchen (quiet often;)) I worming up a oven a bit, to 40C and after turning off just leaving there... 

Ciasto:                                                                                 Dough:

cały zaczyn                                                                          whole dough base
300 do 350ml letniej wody                                                    300-350ml luckwarm water
3g świeżych drożdzy lub 1/2 ł suszonych                                3g fresh yeast or 1/2 teaspoon dry one

450 g mąki pszennej chlebowej                                           450g strong wheat bread flour
50 g mąki żytniej razowej                                                     50g wholemeal rye flour
10g soli  (u mnie 3/4 Ł)                                                        10g salt (3/4 table spoon)

Zaczyn wlać do miski wymieszać dokładnie z wodą i dodanymi drożdżami, dosypać mąkę, sól i dokładnie wyrobić (ja oszczędzając sobie sprzątania wyrabiam wszystko w tej samej misce jak ciasto na drożdżowe:))
aż będzie gładkie i lekko błyszczące 3-4min,  uformować kulę i przykryć ręczniczkiem odstawiając do wyrośnięcia. Czas ponownie zależny od temp. 2-3godz,  lub lekko wspomagając znowu do letniego piekarnika (nie więcej jak 40C i można zostawić włączone światełko, nie pobiera dużo prądu a utrzymuje temp:) Po wyrośnięciu "wysypać" na obmączony blat i lekko rozpłaszczyć jednocześnie formując okrągły  placek, zawinąć brzegi do środka, łapiąc ciasto na szerokość dłoni i przełożyć do wysypanego mąką koszyczka, z braku takowego używam wyłożonego lnianym ręczniczkiem durszlaka;) lub jak piekę z podwójnej porcji  to potraktowanego tak samo koszyka na frytki. Przykryć pozostałą częścią ręcznika i wstawić do lodówki do ponownego wyrośnięcia: kolejne 2-3 godz. Ja często wstawiam na całą noc:) działa za każdym razem:)) 
Piekarnik nagrzać na max temp. z wstawionym naczyniem żaroodpornym wypełnionym wodą, min. 2-3 szkl by dobrze się nagrzał i naparował, blachę na której pieczemy rozgrzewamy również. Posypujemy otrębami blachę i "wywracamy" chleb z koszyka, nacinamy wierzch (używam noża z zębami do krojenia chleba) i wstawiamy do piekarnika (naczynie cały czas ma parować) na 30-35min. Po wyjęciu i popukaniu w spodnią część ma wydawać głuchy odgłos i być przyjemnie brązowo- rumiany:))
UMMM!!! A ten zapach....

Smacznego:))

Dough base move to the bigger bowl, well mix up with water and added yeast, add flour, salt and mix up well (Im doing this by hand 3-4min till going aut from hand and bowl) form a ball, cover with linnen towel and leave in worm place to rise up again. Time, again depend at temp. 2-3h or helping yourself again to put to warm up owen after left only light turn on, is not much energy consuming and well maintain temp. When the dough rise up twice turn it on worktop covered with a bit flour and  shape by hand into a circle shape getting a bit flat as well. Pull gradually edges by hand width and roll them to the inside working around whole bread. Put into a flour covered basket or any bowl with linen and spraed with a bit flour linnen towel and put into o frige for next 2-3h to double a size again... Somethimes I leaving it for whole night and baking on the morning, is working every time:)
Owen warm up to max temp, put in any bowl with 2-3 glasses of water and warm up the tin as well, Im using a flat one, some as for baking a cookis... cover with a bit bran and turn over bread from the basket, cut a top few times (I doing this with bread knife). Put the bread into a owen (still with steaming bowl) for 30-35min till nicely brown and when you knocked on the base is giving deep:))
Yummy!!! and that lovely smell....



niedziela, 16 marca 2014

Łatkowy KOT Qulited CAT

Czasami musimy spotkać coś albo kogoś na swojej drodze by zrobić to o czym myśleliśmy od dawna.... Taki samowyzwalacz;)

Dawno temu "wymyśliłam"  łatkowe zwierzaki ( nawet całą serię:)) inspirowana Antusiową książeczką z okienkami. Postaram się ja kiedyś pokazać bo jest przesłodka i jak widać przydatna nie tylko dla najmłodszych:)

I całkiem niedawno spotkałam linka do Kociego Candy - Wyzwania tutaj no i zaczęło się...
Nie powinnam teraz marnować czasu, niedokończone rzeczy leżą i czekają. Na szczęście jednak, zamawiający są ludźmi wielkiej cierpliwości  i wiedzą, że gotowy produkt może i powolny ale superowy;)

I w ten oto sposób powstał pierwszy Łatkowy zwierzak PAN KOT.

Może być przytulanką, poduchą i towarzyszem podróży:) Myślę, że ma niewyczerpane pokłady cierpliwości i spokojnie wszystko zniesie... nawet umorusane buziaki! Mimo, że koty, jak to koty wody nie lubią;)

Pan Kot został zaakceptowany przez moich małych kocilubów, więc może ujrzeć światło dzienne. (mama jest trochę bardziej krytyczna i następne będą troszkę chyba zmienione... napiszcie proszę co sądzicie:))

A oto i ON:

przysiadł sobie na poręczy łóżeczka i miaaał....      he pup up on the edge and miaaau...


nie minęło wiele czasu i znalazł się w łóżeczku       after short while he jump into it




czekając na...                      waiting for.....










przytulaki i buziaki:))         huggis and kisses:))

Nie zdążyłam zrobić zdjęć w objęciach ale dołożę jak tylko uda mi się "dopaść" delikwenta....

















środa, 5 marca 2014

Zimowy ażurowy szal;) Winter lace shawl;)

Najpierw witam cieplutko nowych "zaglądaczy" bardzo mi miło, że moje szaleństwa lekko nieogarnięte interesują jeszcze kogoś:))  a dodam jeszcze kilka tematów bo nie potrafię usiedzieć na jednym kwiatku....

Jak się wydało w poprzednim poście to co lubimy my nie koniecznie lubią inni nawet jeżeli jest to całkiem znana, rodzinna osoba;))
Tak więc po kolejnych przeszukiwaniach czeluści pamięci "wujka Googla" pojawił się wzór na szalik ażurowy tutaj. 
Wzór bajeczny do robienia, z tych miłych, łatwych i przyjemnych a jednocześnie wdzięczny  w wielu rodzajach wełenek. Tak więc trafia do mojego archiwum  i czeka na kolejne natchnienie tym razem w znacznie lżejszej wersji:))

Szaliczek wyszedł słusznych rozmiarów, prawdziwy zimowy do luźnego obabulenia albo artystycznego przerzucenia przez ramię...

"zimowy ażur" w niezimowej scenerii        "winter lace" in spring mood





troszkę słońca i cienia...        a bit of sunlight and shadows








właściwe rozmiary;)     the right size;))








I czapka dla przypomnienia;)         hat remainder:)

schemat tutaj (najpierw jagódkowa czapeczka;))                 free patern (dont get fright - is baby blueberry hat first- lovely as well;))



 I w ten oto sposób zakończyłam historię zimowo ażurowego kompletu.... mając nadzieję, że posłuży dobrze i długo swojej właścicielce:))

sobota, 1 marca 2014

Czapa i szal zamówienie Gwiazdorowe Hat and shawl for Christmas

No troszkę tu mnie nie było;))
Dziękuję bardzo tym wszystkim, którzy mimo to zaglądali i zaglądać mają zamiar:))
Trochę się wszystko pozmieniało, no jeszcze nie do końca ale się pozmienia.... za kilka następnych miesięcy:)

W międzyczasie nie próżnowałam tak zupełnie, miałam za to komputerowstręt,  sprawdzałam co musiałam, kupowałam do następnych projektów i robiłam....

No to teraz zacznę po troszku pokazywać

Gwiazdorowo dostałam zamówienie na czapkę i szal.
Po przeszukaniu otchłani internetowych wybór padł na czapę z warkoczami dwustronnymi i takim samym wzorem robiony szal.
"Wełna" całkiem nie wełniana bo 100% acryl ale zamawiająca chronicznie nie cierpi żadnych włosków i kłaczków wokół twarzy, w szczególności tych gryzących;0
Piękny melanż, wesoło zimowy, grubaśny to i wdzięczny w robocie, szybko się robi i pięknie wygląda.

Czapka Palindrome hat by Kristin Bellehumeur  znaleziona  na blogu truskaveczki (nie wystraszcie się najpierw jest piękna jagódkowa dziecięca czapeczka - a może kogoś zainteresuje;))

U mnie wygląda tak:

Już wykończona...   all ready done...



tu lepiej można zobaczyć, że wzór jest tylko na wywinięciu   the pattern is only on double side the hat






Tak wygląda zamknięcie główki           hat top after finish

Szalik wg tego samego wzoru Palindrome  tutaj wyszedł typowo zimowy, grubaśny ale miękki, sama przyjemność:)

No i niekoniecznie, teraz dopiero dowiedziałam się, że przyszła właścicielka nie tylko nie lubi gryzaków ale i nic co ściśle otula szyję, brr! Dla mnie marzenie dla niej koszmar... ale z gustami się nie dyskutuje!
No to zrobione, pokazane i sprute...

a wyglądał tak:

Z obu stron ten sam wzór            From both side the some pattern












Zdjęcia niestety robione zimową porą przekłamują co się da:( Jak tylko dopadnę jakieś słońce na zewnątrz to postaram się pokazać czapę w pełnej krasie a i wzór powinien być lepiej widoczny:)

No i mamy cały komplecik:))





W tej wersji tylko na chwilkę co prawda, ale mnie całkiem się podoba:) Co wy na to??
I teraz ruszyłam na poszukiwania nowego wzoru na nowy szalik;))